piątek, 14 listopada 2014

Kornel Makuszyński "Szatan z siódmej klasy"

Książkę przeczytałem z konieczności, dlatego iż była moją obowiązkową lekturą. Nie zapowiadała się ciekawie. Od początku aż do trzydziestej trzeciej strony zdawało mi się, że czytam ciągle to samo. Już miałem w zamiarach zaprzestać czytać tą książkę i zacząć nową ale rodzice i ciocia powiedzieli mi, że lektury trzeba czytać i że muszę. No i się zmusiłem. Jednak od piątego rozdziału wzwyż po prostu się uzależniłem. Książka stała się bardzo ciekawa. Niezwykłe przygody Adasia były po prostu wspaniałe. Jednak koniec książki mnie troszeczkę zadziwił. Oczekiwałem że koniec książki skończy się miłością Adasia i Wandy ale jak się okazało-tak się nie stało.
Mimo wszytko bardzo polecam, bo nawet obowiązkowa lektura może być na prawdę bardzo fajna.   







2 komentarze:

  1. Ja też mam kilka ulubionych lektur szkolnych. :) M.in. 'Sposób na Alcybiadesa' E. Niziurskiego. Właśnie piszę o niej recenzję na blogu, ale na razie nie skończyłam. Wspomnę krótko, że masz kilka błędów stylistycznych (np. powtórzeń i tych bzdurek). ;) Ja muszę to przeczytać na grudzień, więc cieszę się, że właśnie teraz spotkałam się z pozytywną opinią o powieści. Mam nadzieję, że mnie też zaciekawi, bo bywam wybredna, a muszę się z nią szybko uporać, za względu na olimpiadę humanistyczną i obowiązkowe do niej lektury. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na prawdę ciekawa książka :) polecam. Ej, czego usunęłaś obserwację?

    OdpowiedzUsuń